vendredi 4 décembre 2015

Le pont des Sorcières (Pénitentes) | Mostek Czarownic (Pokutnic)

Wrocław est connu pour ses nombreux ponts au-dessous de quels coulent des fleuves. Cependant, cette histoire concerne un pont assez atypique. Le pont qui relie les tours de l’église de sainte Marie-Madeleine et qui empêche de dormir toutes les vieilles filles de Wrocław. C'est le Pont des Sorcières, nommé parfois le Pont des Pénitentes.


Wrocław słynie ze swoich licznych mostów, pod którymi wiją się rzeki. Ta historia dotyczy jednak dość nietypowego mostu... Mostu, który łączy wieże kościoła św. Marii Magdaleny i który spędza sen z powiek wszystkim wrocławskim starym pannom. Mowa o Mostku Czarownic, zwanym czasem Mostkiem Pokutnic.

Il y a quelques siècles, c’était la sorcière Tekla qui s'occupait de lui. Elle avait une aide – Martyna, une autre sorcière. Martyna était très curieuse pourquoi Tekla avait été forcée d'habiter sur le pont. Après de nombreuses tentatives, elle a enfin réussi à persuader la sorcière à lui faire une confession. La voilà: Tekla ne travaillait jamais ni n'aidait jamais sa maman à la maison. Elle taquinait sa petite sœur et lui inventait des tâches difficiles. Elle préférait passer son temps aux bals et aux fêtes. Elle se moquait des garçons qui lui demandaient sa main. La pénitence qui lui a été imposée pour sa paresse et son mauvais comportement était la garde du pont. Tekla devait le surveiller pour qu'aucune feuille ne se trouvât sur le pont. Martyna a décidé d'aider la sorcière et de la libérer de la nécessité de nettoyer le pont. En échange, Tekla lui devait prêter son balai magique pour que Martyna puisse voler un peu au-dessus de la ville.

Enchantée, Martyna s'est assise sur le balai et a commencé son vol. Elle tournait au-dessus de la Place du Marché, quand elle a vu un homme aux cheveux gris, en habit bleu marine à étoiles d'argent. C’était un sorcier Michał. Sa baguette magique est tombée de sa main et quand il s'est penché pour la chercher, ses lunettes ont glissé de son nez. Sans ses lunettes, il ne pouvait pas trouver la baguette magique et sans la baguette magique, il ne pouvait pas faire apparaître les lunettes... Grâce au balai magique de Tekla, Martyna pouvait parvenir à tous les coins. Elle a trouvé la baguette rapidement. Le sorcier a enfin pu dire quelques mots magiques grâce auxquels les lunettes ont apparu de nouveau sur son nez. Il voulait la remercier et réaliser quelques-uns de ses vœux. Martyna, pleine de confiance en le pouvoir du sorcier, lui a demandé que personne ne doive jamais plus expier ses péchés sur le Pont des Sorcières. L'homme a soulevé sa baguette et a prononcé 
vœu. Le pont s'est écroulé en morceaux. Tekla était déjà libre. Pourtant, le sorcier a dit que la magie ne pouvait pas libérer le monde du mal et de la paresse. Les gens devraient s'efforcer eux-mêmes de le faire.

L'histoire s’est bien terminée pour Tekla mais le pont a été reconstruit en 2001. Peut-être quelque vieille fille y expie de nouveau à cause de son comportement ?



Kilka wieków temu opiekowała się nim czarownica Tekla. Miała małą pomocnicę - Martynę. Martyna była bardzo ciekawa, dlaczego Tekla trafiła na mostek. Po wielu próbach udało jej się w końcu skłonić czarownicę do wyznań. Tekla nigdy nie pracowała ani nie pomagała mamie w domu. Dokuczała swojej młodszej siostrze i wymyślała jej trudne zadania do wykonania. Wolała spędzać czas na balach i różnego rodzaju zabawach. Wyśmiewała chłopców, którzy prosili ją o rękę. Pokutą za lenistwo i złe zachowanie była opieka nad mostkiem przez całą wieczność. Tekla miała pilnować, by na mostku nie leżał choćby najmniejszy listek. Martyna postanowiła, że pomoże czarownicy i uwolni ją od konieczności sprzątania tego miejsca. W zamian za to Tekla miała na kilka minut pożyczyć miotłę Martynie, by ta mogła sobie polatać.

Zachwycona Martyna usiadła na miotle i rozpoczęła lot. Krążyła nad Rynkiem, gdy zobaczyła siwego mężczyznę w granatowej szacie ozdobionej srebrnymi gwiazdkami. Wylądowała obok niego. Okazało się, że był to czarodziej Michał. Wypadła mu z ręki różdżka, a kiedy schylił się, by jej poszukać, okulary zsunęły mu się z nosa. Bez okularów nie mógł znaleźć różdżki, a bez różdżki nie mógł wyczarować okularów... Martyna, dzięki miotle Tekli, mogła sięgnąć w każdy zakamarek. Szybko znalazła różdżkę. Czarodziej mógł w końcu wypowiedzieć znane tylko sobie zaklęcia, dzięki którym okulary znów pojawiły się na jego nosie. Chciał odwdzięczyć się dziewczynie za pomoc i spełnić jej jakieś życzenie. Martyna, pełna ufności w moc czarodzieja, poprosiła, by już nigdy nikt nie musiał pokutować na Mostku Czarownic. Mężczyzna uniósł różdżkę i wypowiedział zaklęcie. Mostek rozpadł się na drobne kawałki. Tekla była już wolna. Czarodziej powiedział jednak, że czarami nie można oczyścić świata ze zła i lenistwa. Ludzie sami muszą się o to postarać.

Cała historia skończyła się pomyślnie dla Tekli, ale mostek został odbudowany w 2001 r. Być może znów jakaś stara panna pokutuje tam za swoje zachowanie?














Source des photos: | Źródło zdjęć:


1. http://www.wroclaw.pl/files/cmsdocuments/1857521/630x350/staryratusz20.jpg
2. http://bi.gazeta.pl/im/10/7c/10/z17287952Q,Mostek-Czarownic.jpg






1 commentaire: